poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Louis (smutny ze szcześliwym zakończeniem)
Tego dnia wracałam z aerobiku, bo od 2 tygodni chodzę tam. Mam 17 lat i moim chłopakiem jest Louis Tomlinson z One Direction, poznaliśmy się bo wylał na mnie kawę. Od tego wydarzenia minęło 3 lata. Wracając do domu zaczęło lać. Nagle to co zobaczyłam połamało mi serce na milion kawałków. Zobaczyłam Louisa jak całował się z ze swoja przyjaciółką. Zaczęłam płakać i pobiegłam do domu. Przebrałam się i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizor. Leciały wiadomości. Zobaczyłam wielki napis ,, LOUIS ZDRADZA [T.I]. WIDZIANO GO TYDZIEŃ TEMU JAK WRACAŁ Z ELEANOR CALDER ZE SPACERU I TRZYMALI SIĘ ZA RĘCE. WIDZIANO GO TEZ DZISIAJ JAK SIĘ CAŁOWALI. CIEKAWE ILE JESZCZE POTRWA TEN ZWIĄZEK MIĘDZY LOU A [T.I.] ‘’ Byłam już mega na niego wkurzona. Zaczęłam go pakować. Nagle Louis wszedł do domu i się zdziwił.
- Co ty wyprawiasz kotku?
- Pakuje cię bo nie chce cię widzieć. Od ilu chodzisz z Eleanor? W telewizji mówią że od tygodnia. Jesteś po prostu dupkiem. Wynocha stąd. To między nami koniec. – wykrzyczałam to i podałam mu walizkę.
- Daj mi to wytłumaczyć proszę ? – mówił ze łzami w oczach.
Nie chciałam go słyszeć wyrzuciłam go z domu i zamknęłam przed jego nosem drzwi. Zaczęłam znowu płakać. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Wyjrzałam przez okno. To był Harry. Wpuściłam go do środka.
- [T.I] co się między wami stało. Właśnie szedłem do domu, gdy nagle zauważyłem Louisa jak płakał i miał walizkę. Proszę wszystko mi wytłumacz.
I wszystko mu opowiedziałam. Od tylko kiwał głowa.
- [T.I] współczuje ci. – powiedział i mnie przytulił.
Ja tylko zaczęłam płakać a on jeszcze bardziej mnie przytulał. Spojrzałam na zegarek. Była godzina 18:35.
- Harry jesteś głodny? – spytałam się. Harry pokiwał głową a ja poszłam do kuchni. Zrobiłam spaghetti. Podałam talerz Harry’emu i zaczęliśmy jeść. Po 30 minutach Harry musiał iść do domu. Zakładał buty.
- Harry mogę cię odprowadzić?- spytałam
- Pewnie . Ubieraj się.
Na to szybko ubrałam swoje czerwone Conversy i czarną skórę. Po 20 minutach byliśmy pod domem całej piątki chłopaków. Uściskałam chłopaka i szłam w kierunku domu. Przechodziłam przez pasy i nagle poczułam bardzo mocny ból na całym ciele. Zostałam potrącona przez samochód. Usłyszałam krzyki Harry’ego i Zayna. Straciłam przytomność. …
Nagle usłyszałam rozmowę Louisa z lekarzem.
- Doktorze czy ona wyzdrowieje? – spytał się Louis.
- Tak, tylko ma zwichnięty lewy nadgarstek i cały lewy bok będzie miała posiniaczony. Może pan wejść ja odwiedzić.
Poczułam rękę Louisa na mojej dłoni. Otworzyłam oczy. Zobaczyłam popuchnięte, niebieskie oczy mojego byłego chłopaka.
- [T.I] proszę wybacz mi. To ona mnie wtedy złapała za rękę i pocałowała. Ja nie chciałem tego robić ale zagroziła mi, że jeśli będę się wyrywał lub nie będę się z nią spotykał to zabije chłopaków i ciebie. Proszę jeśli to zrozumiesz to proszę daj mi szanse. – mówiąc to znowu zaczął płakać.
Ja podniosłam się i wytarłam mu łzy.
- Tak Louis wybaczam ci.
- Chcesz jeszcze ze mną chodzić? – spytał.
Kiwnęłam głową, że tak. On wtedy klęknął na jedno kolano i wyciągnął czerwone pudełeczko.
- [T.I.] [T.N.] chcesz mnie uczynić najszczęśliwszą osoba i wyjdziesz za mnie?
- Taaaaaak Louis. – powiedziałam, a raczej krzyknęłam.
On usiadł na łóżku i włożył mi pierścionek na palec. Byłam bardzo szczęśliwa. Po czterech dniach wyszłam ze szpitala. Przyszedł po mnie Louis z resztą. Jak byłam w szpitalu Louis opowiedział całą historie z Eleanor. Chłopcy zrozumieli go wtedy. Nikt nie spotyka się z El. Moje życie odmieniło się na zawsze bo mam cudnego narzeczonego.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To jest mój pierwszy smutny imagin więc nie wiem czy jest dobry. Piszcie i komentujcie plisss
OdpowiedzUsuń