niedziela, 21 kwietnia 2013

Louis dla Sylwii


Chodzę z Louisem Tomlinsonem od roku, poznaliśmy się na koncercie. Mieszkam z nim, ale on cały czas spędza z zespołem. Mnie zostawia całkiem samą. Pewnego dnia znowu wyszedł do chłopaków. Wkurzona odczekałam godzinę i się ubrałam w to   i poszłam do ich domu, żeby zobaczyć jak świetnie się bawią. Po 15 minutach zapukałam do drzwi. Otworzył mi Liam.
- Jak tam impreza ? Świetnie się bawicie ?
- Jaka impreza ? – odparł zszokowany Harry.
- Przecież od dwóch tygodni Louis wychodzi z domu i zostawia mnie samą, bo idzie do was na imprezy.
- Sylwia my o niczym nie wiemy. Chcesz wejść – powiedział Zayn i zobaczyłam ze cała czwórka teraz jest zszokowana.
- Nie dzięki, jak on mógł okłamać. Ale już dobra. Pa chłopaki. – powiedziawszy to podeszłam do każdego i uściskałam.
Wracając to co zobaczyłam połamało moje serce na kawałki. Zobaczyłam w pizzerii Louisa z jakąś dziewczyną jak się przytulali. Ze łzami w oczach pobiegłam do domu. Spakowałam go i postawiłam walizki przy drzwiach. Nagle Louis wrócił.
- Sylwia wyjeżdżamy gdzieś ?  - zapytał pokazując na walizki.
- Nie, wyprowadzasz się. Nie chce cię znać. Widziałam cię w pizzerii z inną dziewczyną.
- Daj mi to wytłumaczyć, kochanie, to nie tak jak myślisz.
Nie chciałam tego słyszeć. Wyrzuciłam go z domu. Zaczęłam płakać. Po 20 minutach ktoś zapukał do drzwi. Poszłam zobaczyć kto to. Stali tak Niall z Danielle. Wpuściłam ich do domu. Danielle usiadła koło mnie na kanapie i zaczęła pocieszać.
- Sylwia co się stało między tobą, a Louisem? Bo Lou przyszedł do nas z płaczem i nie chciał gadać.  Poszedł do pokoju i się zamknął. – powiedział blondynek
- Niall zobaczyłam go z inna w pizzerii jak się przytulali. Więc wkurzona wyrzuciłam go z domu. Nie wiem czy mu wybaczę.
- Sylwia współczuje ci. – odparła Danielle i mocniej mnie przytuliła.
Zaczęłam płakać jak małe dziecko. Niall i Danielle próbowali mnie uspokoić , ale niestety bez skutku.  
- Niall zostawmy ją, niech sama się uspokoi. My nic nie poradzimy. – te słowa skierowała do Nialla. – Pa Sylwia. Jak się chcesz komuś wyżalić to dzwoń o każdej porze.
I wyszli. Ja dalej płakałam. Spojrzałam na zegarek. Jest 17:43. Poszłam do kuchni zrobić sobie obiad. Po 15 minutach był gotowy. Szybko zjadłam. Po tym śpiewałam Summer Love. Przypominała mi Louisa. Po zaśpiewaniu poszłam wziąć długą, gorącą kąpiel. Skończyłam ją o godzinie 18:50. Po tym ubrałam się w piżamę w paski i położyłam się do sypialni. Oczy miałam całe czerwone i popuchnięte, kolor tęczówek z zielonych stał się prawie szary. Nie wiem kiedy ale zasnęłam.
*Parę dni później*
Humor troszeczkę mi wrócił. Zaczęłam oglądać telewizję. Nagle ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi. Poszłam otworzyć. W nich zobaczyłam Louisa i resztę zespołu.
- Sylwia możemy porozmawiać? – odparł a z jego niebieskich oczek zaczęły lecieć łzy.
- Pewnie, chodź do sypialni, a chłopcy niech zostaną w salonie. – odparłam
Po tym wszyscy weszli do domu, tylko ja z Lou poszliśmy do naszej sypialni. Podeszłam do niego i wytarłam mu łzy. Teraz to mi zaczęły lecieć. On wycierał moje, a ja jego. Nachylił głowę nad moje ucho.
- Sylwia to nie tak. To moja przyjaciółka, którą spotkałem po latach. Jeśli cię uraziłem, to bardzo przepraszam. Wybaczysz mi? – powiedział szeptem,  bo widziałam, że nie miał siły mówić.
- Jaka ja byłam głupia, że ci nie dałam się wytłumaczyć. Wybaczam ci, ale czy ty wybaczysz mi moją głupotę?
- Ja za każdym razem ci wybaczę. Kocham cię. – powiedział to, po czym pocałował mnie w usta.
Tak długo się całowaliśmy, że nie zauważyliśmy jak z dołu przyszli do nas chłopcy.
- Widzimy, że się pogodziliście. – powiedzieli wszyscy chórem.
- Nareszcie wszystko dobre, co się dobrze kończy.  – odparł Niall i zaczął ze szczęścia biegać i krzyczeć po całym domu.
Ja tylko się śmiałam z Louisem z tego.
- Dobra, zapraszamy was na imprezę do nas, z okazji, że się pogodziliście.
- Ok, chodźmy. – odparłam i z Louisem szybko zbiegliśmy na dół.
Wszyscy ubrali buty. Wyszliśmy z domu i pobiegliśmy do domu chłopaków. Byłam pierwsza w domu. Zayn włączył piosenki i zaczęliśmy tańczyć. Po chwili przyszły Danielle i Perrie. Wszyscy się bardzo dobrze bawili. Cieszę się że pogodziłam się z Louisem.


Trzeci imagin dla Sylwii <33333333


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz