Pewnego dnia przechodziłam po ulicach Londynu. Usłyszałam
za mną jakieś krzyki. Odwróciłam się.
-O mój boże to One Direction. Przepraszam. Mogę prosić o autograf.- mówiąc to podeszłam do nich.
- Pewnie. Jak masz na imię?
- Ashley.
Dałam mój zeszyt do wpisów. Każdy go podpisał. Oddali mi go.
- Ashley chcesz iść z nami do kina lub na kręgle?- zapytał Liam z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Bardzo chętnie. Możemy do kina. To na jaki film idziemy?
- Pójdźmy na horror. Teraz grają. Następny zaczyna się za pół godziny. – odparł Zayn patrząc na telefon.
- No ok. Chodźmy.
Poszliśmy w kierunku kina. Stałam z Harrym przed salą kinową. Reszta poszła kupić popcorn, jakieś napoje i bilety. Po 5 minutach przyszli. Weszliśmy na nią. Harry poddał mi picie. Siedziałam między Liam’em , a Zaynem. Po chwili włączyli film. Już przy pierwszej scenie się przestraszyłam. Przytuliłam się do torsu chłopaka o krótkich włosach. Spojrzał się na mnie. Nie miał nic przeciwko temu. Film szybko się skończył.
- Chodź do nas. Zagramy w butelkę. – powiedział Louis patrząc na mnie, to na Liam’a.
- No dobrze. Prowadźcie do swojego domu.
Po 40 minutach byliśmy na miejscu. Niall otworzył drzwi. Że byłam gościem i dziewczyną puścili mnie jako pierwsza. Jak weszłam myślałam, że zemdleję. Był tak przepiękny. Zayn poszedł do kuchni po butelkę. Usiedliśmy w kółeczku. Pierwsza zakręciłam ja. Wylosowałam Liam’a.
- Liam pytanie czy wyzwanie? – spytałam
- Pytanie poproszę.
- W kim się zabujałeś?
- W…- nie mógł odpowiedzieć.
- O Liam, przepraszam za pytanie. Nie powinnam się pytać. Może ja już pójdę. – po tych słowach szłam w kierunku drzwi.
W tym momencie podszedł do mnie Harry.
- Ashley Liam poszedł na górę. Chce ci coś ważnego powiedzieć. Idź do niego.
Od razu poszłam na górę. Weszłam do pokoju o fioletowym kolorze ścian. Na łóżku siedział chłopak o brązowych oczach. Usiadłam koło niego.
- Ashley bardzo cię kocham. Chcesz ze mną chodzić? – spytał z niepewnością w głosie.
Dotknął mojego ramienia. Serce szybciej mi zabiło i poczułam motylki w brzuchu. Spojrzałam głęboko w jego oczy.
- Tak Liam.. Kocham cię. – powiedziawszy to przytuliłam go.
- Ja ciebie też skarbie.- po tych słowach pocałował mnie w policzek.
- Zejdźmy na dół bo chłopaki na pewno się o nas martwą.
- No ok. To chodźmy kotku.
Złapał mnie za rękę. Poszliśmy. Jak chłopacy nas zobaczyli to od razu zaczęli pogwizdywać. Ale po chwili zaczęli nam gratulować. Po chwili zobaczyłam, że jest godzina 22:34.
- Kochanie muszę wrócić do domu. Masz tu mój numer. Jak będziesz chciał się ze mną jutro spotkać to napisz.- powiedziałam i dałam mu karteczkę.
- Ashley proszę zostań tutaj. Tylko pójdziesz ze mną do twojego domu po piżamę. Proszę.
Nie mogłam mu odmówić. Kiwnęłam głową. Ubraliśmy się i wyszliśmy. Po godzinie i 20 minutach wróciliśmy do nich. Bardzo się cieszyłam z tego dnia. Po tygodniu przeprowadziłam się do nich, Po 6 miesiącach spytał mnie o rękę. Zgodziłam się od razu. Bardzo się cieszę. Nie mogę się doczekać ślubu.
-O mój boże to One Direction. Przepraszam. Mogę prosić o autograf.- mówiąc to podeszłam do nich.
- Pewnie. Jak masz na imię?
- Ashley.
Dałam mój zeszyt do wpisów. Każdy go podpisał. Oddali mi go.
- Ashley chcesz iść z nami do kina lub na kręgle?- zapytał Liam z lekkim uśmiechem na twarzy.
- Bardzo chętnie. Możemy do kina. To na jaki film idziemy?
- Pójdźmy na horror. Teraz grają. Następny zaczyna się za pół godziny. – odparł Zayn patrząc na telefon.
- No ok. Chodźmy.
Poszliśmy w kierunku kina. Stałam z Harrym przed salą kinową. Reszta poszła kupić popcorn, jakieś napoje i bilety. Po 5 minutach przyszli. Weszliśmy na nią. Harry poddał mi picie. Siedziałam między Liam’em , a Zaynem. Po chwili włączyli film. Już przy pierwszej scenie się przestraszyłam. Przytuliłam się do torsu chłopaka o krótkich włosach. Spojrzał się na mnie. Nie miał nic przeciwko temu. Film szybko się skończył.
- Chodź do nas. Zagramy w butelkę. – powiedział Louis patrząc na mnie, to na Liam’a.
- No dobrze. Prowadźcie do swojego domu.
Po 40 minutach byliśmy na miejscu. Niall otworzył drzwi. Że byłam gościem i dziewczyną puścili mnie jako pierwsza. Jak weszłam myślałam, że zemdleję. Był tak przepiękny. Zayn poszedł do kuchni po butelkę. Usiedliśmy w kółeczku. Pierwsza zakręciłam ja. Wylosowałam Liam’a.
- Liam pytanie czy wyzwanie? – spytałam
- Pytanie poproszę.
- W kim się zabujałeś?
- W…- nie mógł odpowiedzieć.
- O Liam, przepraszam za pytanie. Nie powinnam się pytać. Może ja już pójdę. – po tych słowach szłam w kierunku drzwi.
W tym momencie podszedł do mnie Harry.
- Ashley Liam poszedł na górę. Chce ci coś ważnego powiedzieć. Idź do niego.
Od razu poszłam na górę. Weszłam do pokoju o fioletowym kolorze ścian. Na łóżku siedział chłopak o brązowych oczach. Usiadłam koło niego.
- Ashley bardzo cię kocham. Chcesz ze mną chodzić? – spytał z niepewnością w głosie.
Dotknął mojego ramienia. Serce szybciej mi zabiło i poczułam motylki w brzuchu. Spojrzałam głęboko w jego oczy.
- Tak Liam.. Kocham cię. – powiedziawszy to przytuliłam go.
- Ja ciebie też skarbie.- po tych słowach pocałował mnie w policzek.
- Zejdźmy na dół bo chłopaki na pewno się o nas martwą.
- No ok. To chodźmy kotku.
Złapał mnie za rękę. Poszliśmy. Jak chłopacy nas zobaczyli to od razu zaczęli pogwizdywać. Ale po chwili zaczęli nam gratulować. Po chwili zobaczyłam, że jest godzina 22:34.
- Kochanie muszę wrócić do domu. Masz tu mój numer. Jak będziesz chciał się ze mną jutro spotkać to napisz.- powiedziałam i dałam mu karteczkę.
- Ashley proszę zostań tutaj. Tylko pójdziesz ze mną do twojego domu po piżamę. Proszę.
Nie mogłam mu odmówić. Kiwnęłam głową. Ubraliśmy się i wyszliśmy. Po godzinie i 20 minutach wróciliśmy do nich. Bardzo się cieszyłam z tego dnia. Po tygodniu przeprowadziłam się do nich, Po 6 miesiącach spytał mnie o rękę. Zgodziłam się od razu. Bardzo się cieszę. Nie mogę się doczekać ślubu.
THE
END
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeśli chcecie składać zamówienia na imaginy to róbcie to pod nimi lub wysyłajcie na e-maila: olenka20005@o2.pl
OdpowiedzUsuń