Pewnego słonecznego dnia wyszłam z psem na spacer do parku. Usiadłam na tej samej ławce, co zwykle Burek obok mnie. W pewnej chwili przedemną przebiegł kot,a mój pies zaczął go gonić. Zaczęłam biec za Burkiem. Biegnąc głowę miałam spuszczona w dół, ponieważ śledziłam wzrokiem psa. Nagle wpadłam na jakiegoś chłopaka podniosłam głowę i nie wierzyłam własnym oczom tym chłopakiem był jeden z członków zespołu One Direction Harry Styles. Zerknęłam za Harre’go szukając wzrokiem Burka. Nagle Harry powiedział:
-Proszę.
Spojrzałam na jego ręce w nich był mój pies.
-Dziękuje-powiedziałam z zawstydzeniem-gdyby nie ty to bym go chyba w ogóle nie złapała.
-Nie ma sprawy, żaden problem-odpowiedział z uśmiechem na twarzy-jak się nazywasz? -Zapytał z zaciekawieniem.
-(T.I)-po raz kolejny odpowiedziałam na jego pytanie.
-Piękne imię ja jestem Ha…-nie dokończył, ponieważ mu przerwałam.
-Harry. Tak wiem z One Direction.
-Widzę, że mnie znasz –powiedział.
-Jak mogłabym Cię nie znać jestem twoja największa fanką-powiedziałam z podnieceniem.
-Więc…może …dałabyś się zaprosić na lody-zapytał swym pięknym głosem.
-No dobrze, ale ty stawiasz- powiedziałam, a Harry tylko się zaśmiał. Parę godzin później byłam u niego w domu. W domu Byliśmy tylko my dwoje rozmawialiśmy o sobie o swojej przeszłości, kiedy nagle do domu wpadli chłopcy z zespołu. Ledwie weszli ja już w progu usłyszałam.
-UUUU. Harry -powiedział Liam.
-Przedstawisz nas –dołączył się do Liama, Zayn.
-Ok. Ok.(T.I) to jest Zayn, Lia…-nie dokończył.
-Tak wiem Zayn, Liam, Niall, Louis, a ja jestem (T.I).
Po zapoznaniu chłopaki zaczęli się mnie pytać skąd jestem, gdzie mieszkam…
W pewnym momencie Niall zapytał się mnie.
-Jak się zapoznałaś z Harrym?
-Harry pomógł mi złapać psa, kiedy on gonił za kotem, ja byłam zupełnie wpatrzona w Burka i niechcąco na niego wpadłam-opowiedziałam mu jak to było.
-Aha –odpowiedział a następnie Harry zaproponował wypad na pizzę.
Na tą propozycje Louis krzyknął z radości. Po chwili byliśmy gotowi do wyjścia. Na miejscu byliśmy po niecałych 10 minutach usiedliśmy do stolików i zamówiliśmy pizze. Bawiliśmy się cudownie jednak było już późno i musiałam iść do domu.
-No nic chłopaki muszę się zbierać –powiedziałam.
-To ja cię odprowadzę-powiedział Harry.
-No dobrze –zgodziłam się i poszliśmy, a z daleka usłyszeliśmy pogwizdywanie.
-Ale głupki -powiedział Harry śmiejąc się.
-Ale czemu, fajni są - po tych słowach Harry ucichł.
Gdy byliśmy przed drzwiami domu Harry powiedział mi dobranoc i dał mi buziaka w policzek. Weszłam do domu i cicho krzyknęłam, a zarazem podskoczyłam, tak aby Harry mnie nie usłyszał. Poszłam się umyć i spać, lecz nie mogłam usnąć. Więc postanowiłam zadzwonić do niego i poprosić o następne spotkanie. Zgodził się. Następnego dnia, gdy się spotkaliśmy .Harry zapytał się.
-(T.I)…No wiesz …od naszego spotkania zakochałem się w tobie….
-I …-powiedziałam
-Powiem wprost czy chciałabyś ze mną chodzić-nie wierzyłam własnym uszom.
-Tak, oczywiście- odpowiedziałam i rzuciłam mu się na szyje i oboje się pocałowaliśmy.
THE END.
Od razu uprzedzam,że ten imagin jest o HARRYM. Za szybko wcisnęłam opublikuj gdyż nie napisałam tytułu. :)
OdpowiedzUsuń