sobota, 20 kwietnia 2013
Zayn dla Sylwii
Przyjaźnie się z Zaynem od roku, mieszkam z nim i chłopakami. Zbliżają się moje urodziny. Dzisiaj cały dzień się bawiłam z Danielle, bo to moja najlepsza przyjaciółka. Wyszłyśmy z Lokim na spacer, oglądałyśmy komedie. Było po prostu super.
*Dzień moim urodzin*
Dzisiaj są moje 19 urodziny. Po przebudzeniu od razu się ubrałam i zjadłam śniadanie. Po posiłku Zayn do mnie podszedł.
- Sylwia wszystkiego najlepszego, dzisiaj urządzam ci małe przyjęcie urodzinowe około godziny 13-stej. Bądź gotowa. – odparł z uśmiechem na twarzy brunet, po czym przytulił mnie i pocałował w policzek.
- Ok.
I spojrzałam na zegarek. Była godzina 11:56. Poszłam na górę i weszłam na Twitter’a i zobaczyłam od Directionerek życzenia urodzinowe. Było ich mnóstwo. Wszystkim podziękowałam i zeszłam z laptopa. Spojrzałam na telefon. Minęła godzina. Zeszłam do salonu. Zobaczyłam chłopaków i dziewczyny. Wszyscy zaczęli mi śpiewać STO LAT. Ja się cieszyłam. Podali tort, każdy dostał po kawałku. Przyjęcie szybko minęło.
- Sylwia może pójdziemy na lody, do parku, do centrum handlowego i do kina ? – zaproponował Zayn.
- Pewnie, chodźmy.
Ja od samego początku czuje że kocham Zayna, ale się boję, że to może zniszczyć moją przyjaźń z nim. Przez godzinę chodziliśmy po parku. W drodze do centrum spotkaliśmy przyjaciółkę Zayna - Jessica. Zaczęli rozmawiać i był tak tym zajęty, że zapomniał że tu jestem. Wkurzona wróciłam do domu, ale oczywiście on nawet nie zauważył, że poszłam.
*Perspektywa Zayna*
Przez pół godziny rozmawiałem z Jessicą. Odwróciłem się i nie widziałem Sylwii. Zacząłem do niej dzwonić, ale nie odbierała. Szybko poszedłem pod dom. Wszedłem do niego i poszedłem do pokoju Sylwii. Zapukałem.
*Narracja is back*
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam Zayna. Wszedł do mojego pokoju.
- O widzę, że ktoś mnie w końcu zauważył. – odparłam naciskając na każde słowo.
- Dlaczego poszłaś, martwiłem się o ciebie. – powiedział ze smutkiem na twarzy.
- Ponieważ stałam się niewidzialna, nie zauważyłeś mnie i dlatego.
Nagle Zayn do mnie podszedł.
- Sylwia od kiedy cię poznałem to się w tobie zakochałem, ale nie chciałem mówić, bo myślałem, ze ty tylko do mnie czujesz przyjaźń.
- Zayn ja też się w tobie zakochałam i tak samo, bałam się powiedzieć.
- Chcesz ze mną chodzić? – spytał z niepewnością w głosie.
- Tak , tak – krzyczałam na cały dom.
I tak Zayn wpił mi się w usta. I tak 15 minut się całowaliśmy. Po tym Zayn zadzwonił po wszystkich, żeby przyszli. Po 10 minutach przyszli i powiedzieliśmy, że chodzimy i zaczęli nam gratulować i przez cały wieczór wszyscy razem doskonale się bawiliśmy.
To dla tej samej koleżanki, co był Niall :) <33333
wtorek, 16 kwietnia 2013
Liam (smutny)
Tą piosenkę co jest w tym imaginie włączaj jak się skończy.
Dostałam zawiadomienie ze szpitala na badania. Bardzo się ich boje. Właśnie ubrałam się i idę w jego kierunku. Po 20 minutach byłam na miejscu. Poszłam pod salę. Już czekał na mnie doktor. Po godzinie lekarz zrobił wszystkie badania, okazało się że mam raka nerek. Lekarz dał mi tylko dwa miesiące życia, ale powiedział że można go wyleczyć bardzo drogim zabiegiem. Zaczęłam płakać. Poszłam do domu. Włączyłam sobie radio. Na szczęście Liama nie było w mieszkaniu, bo to mój chłopak od 3,5 lat. Jak Liam to usłyszy to tez zacznie płakać albo nawet ryczeć. Szybko się spakowałam i zeszłam na dół ale zobaczyłam całą piątkę chłopaków. Liam podszedł do mnie i zabrał walizkę.
- [T.I.] co ty wyprawiasz? – spytał się mnie.
- Liam ja muszę się wyprowadzić. Proszę oddaj mi walizkę i pozwól mi odejść.
- O nie, masz wszystko mi powiedzieć dlaczego. – zaczął na mnie krzyczeć.
- Dobra chcesz wiedzieć? Wy chłopaki też? – powiedziałam.
Wszyscy kiwnęli głowami.
- Zostały mi tylko dwa miesiące życia bo mam raka nerek. Nie chce aby wszyscy się na de mną litowali. Dlatego Liam oddaj mi walizkę, proszę.
Jak Liam to usłyszał usiadł na kanapie i zaczął płakać. ,,Czyli jak myślałaś.’’ Tak dokładnie. Chłopacy zaczęli go pocieszać. Niall teraz trzymał moja walizkę. Chciałam mu ja zabrać ale niestety bez skutku. Wszyscy już ryczeli nawet ja. Liam do mnie podszedł i zaczął przytulać i całować. Po chwili chłopaki musieli już iść. My dalej się całowaliśmy. Po pół godzinie odkleiliśmy się od siebie. Liam dalej płakał.
- Dlaczego nic już nie da się zrobić ja nie wytrzymam jak ty umrzesz.
- Wiem Liam ale lekarz powiedział że można to wyleczyć bardzo drogą operacją. Masz karierę nie niszcz jej. Ja będę się tobą opiekowała z góry. Pamiętaj.
- Ale kotku ja..ja się już nigdy nie zakocham bo ja cię tylko kocham. Ja nie wytrzymam. I zrobisz tą operację, zapłacę za nią.
- Ok Liam ale choć teraz się położyć. Jestem zmęczona.
On tylko razem ze mną poszedł do naszej sypialni. Położył się na łóżku i poprosił żebym położyła głowę na jego torsie. Więc tak tez zrobiłam. Od razu zaczęłam płakać jak on. Nie wiem kiedy ale pierwszy zasnął Liam a później dopiero ja.
Obudziłam się i zeszłam na dół. Zobaczyłam pięknie udekorowany stół a na nich śniadanie. Przysiadłam się do niego. Nagle podszedł do niego Liaś.
- [T.I] dzisiaj idziemy cię umówić na tą operację, więc po śniadaniu ubierz się i czekaj na mnie przy drzwiach. Dobrze? – odparł mój słodki chłopak.
Ja tylko kiwnęłam głową. Po chwili zjadłam śniadanie i poszłam się przyszykować. Po 45 minutach byłam gotowa i poczekałam przy drzwiach na Liama. Po 2 minutach przyszedł i wyszliśmy z domu. W końcu dotarliśmy do niego. Podeszliśmy do mojego lekarza i umówił mnie na ten zabieg, ale oczywiście Liaś za niego zapłacił. Po chwili wyszliśmy ze szpitala.
- Liam ja ci te pieniądze oddam. Obiecuje.
- Nie trzeba. Jak od tego przeżyjesz to będę szczęśliwy.
I tak wróciliśmy do domu i zaprosiliśmy chłopaków. Przyszli i świetnie się z nimi bawiłam.
*Dzień operacji*
Przez te półtora miesiąca świetnie bawiłam ze wszystkimi. Ale dzisiaj przyszedł ten okropny dzień. Lekarz już mnie przyszykował do operacji. Reszta została przed gabinetem. Lekarze uśpili mnie. W środku zabiegu moje serce przestało bić. Zaczęli mnie reanimować ale bez skutku. Umarłam.
*perspektywa Liama*
Dwie godziny już trwa operacja. Kiedy ona się skończy. Nagle lekarz wyszedł z Sali.
- Doktorze i jak? – spytałem ze smutkiem na twarzy.
- Niestety w środku zabiegu serce nie wytrzymało. Niestety pańska dziewczyna nie żyje.
Kiedy to usłyszałem zacząłem płakać. Reszta tak samo. [T.I.] jak ja bez ciebie przeżyje.
*Parę dni później*
Rodzina [T.I.], moja i chłopaków przyszły na pogrzeb. Wszyscy płakali ale najbardziej ja. Obiecałem sobie że nigdy o niej nie zapomnę i dalej będę kontynuował karierę. Pokazali jej ciało. Było ubrane w niebieska sukienkę. Podszedłem do niej i ostatni raz pocałowałem jej zimne usta. Trumna została zakopana. Jeszcze trochę zostałem przy jej grobie.
*Miesiąc po pogrzebie*
Już fizycznie i psychicznie nie wytrzymuje bez ciebie [T.I.]. Właśnie pisze do ciebie karteczkę.
,,Droga [T.I.]
Bez ciebie już nie wytrzymuje, chłopaki też już to widzą. Obiecałem ci, że nie zniszczę sobie kariery, ale niestety przez depresje coraz gorzej nam idzie. Musze to zrobić. Wybacz kotku.
Twój Liaś’’
Podszedłem do apteczki i wziąłem do ręki garść tabletek przeciwbólowych. Wyjąłem ze szafki alkohol. Napisałem do chłopaków karteczkę, która trzymam w ręce. Wszystkie tabletki w dłoni połknąłem i popiłem alkoholem. Słabo mi się zrobiło i upadłem na podłogę. Czułem jak lecę do góry i zaraz poszukam [T.I.]. Znalazłem ją. Bardzo się cieszę i ona też. Widzimy że Zayn znalazł moje nieżyjące ciało. Właśnie czyta ta kartkę. Wszyscy płaczą. Pocałowałem moją kicię w usta.
- Tęskniłem za tobą. Musiałem to zrobić.
- Nie musiałem tylko chciałeś. Kocham cię.
- Ja ciebie też kochanie. – powiedziałem do [T.I.]
I tak skończyło się moje i [T.I.] życie na ziemi, ale teraz szczęśliwi bo żyjemy w niebie razem.
poniedziałek, 15 kwietnia 2013
Louis (smutny ze szcześliwym zakończeniem)
Tego dnia wracałam z aerobiku, bo od 2 tygodni chodzę tam. Mam 17 lat i moim chłopakiem jest Louis Tomlinson z One Direction, poznaliśmy się bo wylał na mnie kawę. Od tego wydarzenia minęło 3 lata. Wracając do domu zaczęło lać. Nagle to co zobaczyłam połamało mi serce na milion kawałków. Zobaczyłam Louisa jak całował się z ze swoja przyjaciółką. Zaczęłam płakać i pobiegłam do domu. Przebrałam się i usiadłam na kanapie. Włączyłam telewizor. Leciały wiadomości. Zobaczyłam wielki napis ,, LOUIS ZDRADZA [T.I]. WIDZIANO GO TYDZIEŃ TEMU JAK WRACAŁ Z ELEANOR CALDER ZE SPACERU I TRZYMALI SIĘ ZA RĘCE. WIDZIANO GO TEZ DZISIAJ JAK SIĘ CAŁOWALI. CIEKAWE ILE JESZCZE POTRWA TEN ZWIĄZEK MIĘDZY LOU A [T.I.] ‘’ Byłam już mega na niego wkurzona. Zaczęłam go pakować. Nagle Louis wszedł do domu i się zdziwił.
- Co ty wyprawiasz kotku?
- Pakuje cię bo nie chce cię widzieć. Od ilu chodzisz z Eleanor? W telewizji mówią że od tygodnia. Jesteś po prostu dupkiem. Wynocha stąd. To między nami koniec. – wykrzyczałam to i podałam mu walizkę.
- Daj mi to wytłumaczyć proszę ? – mówił ze łzami w oczach.
Nie chciałam go słyszeć wyrzuciłam go z domu i zamknęłam przed jego nosem drzwi. Zaczęłam znowu płakać. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Wyjrzałam przez okno. To był Harry. Wpuściłam go do środka.
- [T.I] co się między wami stało. Właśnie szedłem do domu, gdy nagle zauważyłem Louisa jak płakał i miał walizkę. Proszę wszystko mi wytłumacz.
I wszystko mu opowiedziałam. Od tylko kiwał głowa.
- [T.I] współczuje ci. – powiedział i mnie przytulił.
Ja tylko zaczęłam płakać a on jeszcze bardziej mnie przytulał. Spojrzałam na zegarek. Była godzina 18:35.
- Harry jesteś głodny? – spytałam się. Harry pokiwał głową a ja poszłam do kuchni. Zrobiłam spaghetti. Podałam talerz Harry’emu i zaczęliśmy jeść. Po 30 minutach Harry musiał iść do domu. Zakładał buty.
- Harry mogę cię odprowadzić?- spytałam
- Pewnie . Ubieraj się.
Na to szybko ubrałam swoje czerwone Conversy i czarną skórę. Po 20 minutach byliśmy pod domem całej piątki chłopaków. Uściskałam chłopaka i szłam w kierunku domu. Przechodziłam przez pasy i nagle poczułam bardzo mocny ból na całym ciele. Zostałam potrącona przez samochód. Usłyszałam krzyki Harry’ego i Zayna. Straciłam przytomność. …
Nagle usłyszałam rozmowę Louisa z lekarzem.
- Doktorze czy ona wyzdrowieje? – spytał się Louis.
- Tak, tylko ma zwichnięty lewy nadgarstek i cały lewy bok będzie miała posiniaczony. Może pan wejść ja odwiedzić.
Poczułam rękę Louisa na mojej dłoni. Otworzyłam oczy. Zobaczyłam popuchnięte, niebieskie oczy mojego byłego chłopaka.
- [T.I] proszę wybacz mi. To ona mnie wtedy złapała za rękę i pocałowała. Ja nie chciałem tego robić ale zagroziła mi, że jeśli będę się wyrywał lub nie będę się z nią spotykał to zabije chłopaków i ciebie. Proszę jeśli to zrozumiesz to proszę daj mi szanse. – mówiąc to znowu zaczął płakać.
Ja podniosłam się i wytarłam mu łzy.
- Tak Louis wybaczam ci.
- Chcesz jeszcze ze mną chodzić? – spytał.
Kiwnęłam głową, że tak. On wtedy klęknął na jedno kolano i wyciągnął czerwone pudełeczko.
- [T.I.] [T.N.] chcesz mnie uczynić najszczęśliwszą osoba i wyjdziesz za mnie?
- Taaaaaak Louis. – powiedziałam, a raczej krzyknęłam.
On usiadł na łóżku i włożył mi pierścionek na palec. Byłam bardzo szczęśliwa. Po czterech dniach wyszłam ze szpitala. Przyszedł po mnie Louis z resztą. Jak byłam w szpitalu Louis opowiedział całą historie z Eleanor. Chłopcy zrozumieli go wtedy. Nikt nie spotyka się z El. Moje życie odmieniło się na zawsze bo mam cudnego narzeczonego.
Zayn :)
Pewnego pięknego popołudnia szłam z moim najlepszym przyjacielem Zaynem do kawiarni. Zamówił mi kawę i rozmawialiśmy.
- [T.I.] wszystko dobrze u ciebie bo cos jesteś smutna? – spytał Mulat.
- Wszystko dobrze Zayn tylko gdzie dalej pójdziemy?
- Na zakupy. Musisz iść kupić jakąś kreację bo jutro idziemy do klubu.
- Mam dużo rzeczy ale jak chcesz to ok.
Po 15 minutach powoli zjawiały się fanki 1D i chciały zrobić sobie z nami zdjęcia, więc zrobiłam dwa zdjęcia i już nie miałam ochoty robić dalszych, więc powoli chciałam się przejść. Nagle złapała mnie za rękę fanka.
- Hej jak masz na imię? – spytałam dziewczynę.
- Samantha, ale mów mi Sam.
- Ok Sam co chcesz, że mnie zatrzymałaś?
- Dlaczego idziesz?
- Bo jestem zmęczona tym wszystkim. Jak cos to powiedz Zayn’owi, że poszłam się przejść. Pa
Po tych słowach powoli szłam. Ale Sam szła razem ze mną. Bardzo mnie to zdziwiło.
- Sam nie chcesz ze mną iść na zakupy? – spytałam.
- Pewnie, że tak. Chodźmy.
Po tych słowach byłyśmy w sklepie i pomogła mi wybrać ubrania na imprezę wybrałyśmy koszulkę, leginsy i buty sportowe. Wyglądała super.
Było bardzo późno, więc poszłam zaprowadzić Sam pod jej dom. Okazało się, że jest ode mnie młodsza, czyli miała 14 lat. Potem szybko poszłam do domu, lecz po drodze spotkałam Zayna.
- [T.I.] gdzie byłaś – spytał z lekkim przerażeniem w głosie Mulat.
- Na zakupie z Sam twoja fanką. Pomogła mi wybrać ciuchy i przed chwilą zaprowadziłam ja pod dom. A co szukałeś mnie.
- No od godziny. Tak się o ciebie martwiłem. Nigdy mi już tego nie rób. Ok?
- Ok. Wracajmy już.
Po tych słowach poszliśmy do domu. Szybko się wykapałam i położyłam spać. Rano wstając złożyłam łóżko i poszłam do kuchni . Zobaczyłam kartkę, ze zespół pojechał na zakupy i, że niedługo wrócą do domu. Zjadłam śniadanie i ubrałam się. Włączyłam telewizję. Leciała piosenkę One Direction Kiss You. Zaczęłam ją śpiewać:
Oh, I just wanna take you
anyway that you like
We could go out any day, any night
Baby I’ll take you there, take you there
Baby I’ll take you there, yeah…
W tej chwili wszedł do domu cały zespół. Od razu się zarumieniłam. Weszłam do kuchni i nalałam sobie soku do picia. A oni zaczęli mi bić brawa. A najbardziej Zayn. Ciągle się do nich uśmiechałam. Teraz oni zaczęli śpiewać Heart Attack. Ja skończyli to tym razem ja biłam brawa. Spojrzałam na zegarek była godzina 12:06. Szybko wypakowali zakupy, a ja poszłam na laptopa. Zobaczyłam, że jest Sam i długo z nią pisałam. O godzinie 15:56 przyszedł do pokoju Zayn. Powiedział, że obiad, to skończyłam pisać i poszłam do kuchni. Szybko każdy zjadł obiad i zaczął się szykować. Ja ubrałam to , i zakręciłam włosy. O godzinie 16:30 wyszliśmy do klubu. Super się tam bawiliśmy. Był wolna piosenka i Zayn poprosił mnie do tańca. Od razu się zgodziłam. Przytuliłam się do jego torsu. Słyszałam jak jego serce szybko biło. Nie mogłam w to uwierzyć, że Zayn się we mnie zakochał. Impreza szybko minęła. Wróciliśmy do domu. Poszłam na górę a Zayn za tobą. Usiedliśmy na łóżku. Ja z Zaynem z reszty byliśmy trzeźwi, bo mało piliśmy.
- [T.I] pokochałem cię ale się bałem ci to powiedzieć. Chcesz zostać moja dziewczyną?
- Tak Zayn. Kocham Cię.
- Ja ciebie tez kotku.
Przytuliliśmy się i daliście sobie buzi na dobranoc. Bardzo się cieszyłam z tego dnia. Codziennie widziałam Sam i z nią gadałam. Zaprzyjaźniłam się z nią. Zayn powiedział reszcie. Zamieszkałam u nich, bo Zayn bardzo za mną tęsknił. Świętowaliśmy.
sobota, 6 kwietnia 2013
Niall dla Sylwii
Chodzę z
Niallem od roku. Bardzo się cieszę . Od dwóch miesięcy mieszkamy w własnym
domu, bo Niall go kupił na nasz dziesiąty miesiąc. Dzisiaj Nialler wystroił
się.
- Gdzie idziesz? – spytałam go po czym pocałowałam go w usta.
- Kochanie idę do chłopaków bo mnie zaprosili. – odparł po czym przytulił mnie.
Szybko zakładał buty i wyszedł. Po 20 minutach siedzenia w domu postanowiłam pójść do parku. Założyłam swoje białe conversy i bluzę i wyszłam z domu. Po paru minutach byłam w nim. Poszłam w kierunku fontanny i to co zobaczyłam połamało moje serce na milion kawałków. Zobaczyłam mojego chłopaka jak całował się z inną. Podeszłam do nich.
- Fantastyczna impreza z chłopakami. Nie przeszkadzam wam. – po tych słowach zaczęłam płakać i biegłam do domu.
- Sylwia to nie tak. – krzyczał mój chłopak
. Nie chciałam go widzieć po tym jak mnie zdradził. Po chwili byłam w willi. Po krótkim czasie wszedł Niall.
- Skarbie to ona zaczęła mnie całować, proszę wybacz mi. – uklęknął i prosił mnie o wybaczenie.
Po tych słowach podeszłam do niego, dałam mu liścia w twarz, po czym przyniosłam walizkę i zaczęłam pakować go.
- Nie ważne , że ona zaczęła, ja to widziałam. Szybko cię spakuje i wracaj do tej twojej nowej dziewczyny. Z nami KONIEC !!!! – ostatnie zdanie wykrzyczałam mu w twarz.
On tylko z łzami w oczach wziął walizkę i wyszedł z domu. Poszłam się wykąpać i położyłam się do sypialni. Jak on mógł mi to zrobić. Zaczęłam słuchać smutnych piosenek 1D i czytałam smutne imaginy. Łzy same napływały mi do oczu. Nie wiem czy mu wybaczę, by musiał się bardzo postarać.
*perspektywa Nialla*
Poszedłem do chłopaków. Od razu mnie przyjęli.
- Niall co się stało? – spytał się Harry przytulając mnie.
- Okłamałem Sylwię, że idę do was a tak naprawdę poszedłem kupić pierścionek zaręczynowy, ale wracając przez park fanka zobaczyła mnie i zaczęła całować. Ale to Sylwia zobaczyła. I na dodatek zerwała ze mną. – mówiłem z łzami w oczach.
- Co zrobiła, Niall tak mi przykro. – powiedział Liam.
- Szkoda, że Sylwia nie dała ci tego wytłumaczyć. – powiedział Zayn.
- Wiem , a teraz zostawcie mnie idę się kąpać i kładę się do łóżka, mam tego dnia dosyć.
Poszedłem się szybko umyć i ubrałem się w piżamę. Pachniała Sylwią. Tęsknie za nią . Nie wiem kiedy ale zasnąłem.
*Narracja is back*
Po godzinie czytania i słuchania wyłączyłam laptopa i wyciągnęłam słuchawki z uszu. Spojrzałam na zegarek. Była godzina 02:56. Od razu zasnęłam.
Obudziłam się około 10. Zobaczyłam, że nie spakowałam jednej koszuli Nialla. Od razu ją założyłam, brakowało mi jego. Tęsknie za nim i kocham go dalej. Ale czekam na wytłumaczenie. Ubrałam resztę ciuchów i poszłam zrobić sobie śniadanie. Szybko zjadłam bo było przepyszne. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. W nich zobaczyłam Nialla trzymającego ogromny bukiet czerwonych róż.
- Proszę to dla ciebie. – powiedział i dam mi bukiet kwiatów i bilet na jutrzejszy koncert. – Przyjdziesz?
- Nie wiem. – po czym zamknęłam drzwi.
Byłam na niego mega wkurzona.
*Następnego dnia, dwie godziny przed koncertem*
Postanowiłam, że pójdę na koncert, żeby zobaczyć czy ta dziewczyna co całowała Nialla będzie. Ubrałam się w piękną bluzkę w kolorze kremowym, białe conversy, czarne rurki i biżuterie. Końcówki włosów przefarbowałam na fiolet. Wyszłam z domu, zamknęłam na klucz i szłam w kierunku areny. Po 30 minutach byłam na niej. Miałam bilet przy scenie. Czekałam kiedy ta dziewczyna przyjdzie. Na scenę weszli chłopcy w tym Niall, ale udawałam, że go nie widzę. Zaczął się koncert. Po pięciu piosenkach zaśpiewali Little Things. Niall w połowie piosenki zszedł ze sceny do mnie, bo stałam najbliżej sceny.
- Teraz mam cos ważnego do powiedzenia mojej byłej dziewczyny. Sylwia przepraszam, że cię okłamałem, ale musiałem zrobić pewną rzecz, a ty nie mogłaś o tym wiedzieć. Wracając fanka zobaczyła mnie i zaczęła całować. Ja się odpychałem, ale tak mocno się do mnie przytulała, że nie miałem siły się wydostać. Jeśli jeszcze coś do mnie czujesz to proszę wybacz mi.
- To prawda? – spytałam reszty.
- Tak. – krzyknęli do mnie.
- Niall wybaczam ci.
Rzuciłam się Niallerowi na szyje i zaczęliśmy całować. Oderwaliśmy się od siebie po 5 minutach i Niall wrócił na scenę i dokończyli koncert. Po nich Niall z walizka wrócił ze mną do domu. Po powrocie znowu zaczęliśmy się całować cały czas. Weszliśmy do sypialni i dalej się całowaliśmy. Po pół godzinie odkleiliśmy się od siebie. Poszłam się myć, a po mnie Niall. Położyliśmy się spać. Zasnęłam w ramionach Nialla.
Rano obudziłam się pierwsza i poszłam zrobić śniadanie. Słuchałam muzyki i nie słyszałam że Niall wzszedł do kuchni, ale objął mnie za biodra i namiętnie pocałował.
- Sylwia mam dla ciebie niespodziankę. – powiedział.
przyniósł gitarę i zaśpiewał mi piosenkę. Po tym uklęknął i wyjął czerwone pudełeczko.
- Sylwio uczynisz mnie najszczęśliwszym facetem na świecie i wyjdziesz za mnie?
- Tak, tak, tak – krzyknęłam i rzuciłam się Niallowi na szyje i zaczęliśmy się całować.
Ten dzień był najcudowniejszy w moim życiu i niedługo zostaniemy małżeństwem. Koniec.
To dla drugiej koleżanki z klasy :) <33333
- Gdzie idziesz? – spytałam go po czym pocałowałam go w usta.
- Kochanie idę do chłopaków bo mnie zaprosili. – odparł po czym przytulił mnie.
Szybko zakładał buty i wyszedł. Po 20 minutach siedzenia w domu postanowiłam pójść do parku. Założyłam swoje białe conversy i bluzę i wyszłam z domu. Po paru minutach byłam w nim. Poszłam w kierunku fontanny i to co zobaczyłam połamało moje serce na milion kawałków. Zobaczyłam mojego chłopaka jak całował się z inną. Podeszłam do nich.
- Fantastyczna impreza z chłopakami. Nie przeszkadzam wam. – po tych słowach zaczęłam płakać i biegłam do domu.
- Sylwia to nie tak. – krzyczał mój chłopak
. Nie chciałam go widzieć po tym jak mnie zdradził. Po chwili byłam w willi. Po krótkim czasie wszedł Niall.
- Skarbie to ona zaczęła mnie całować, proszę wybacz mi. – uklęknął i prosił mnie o wybaczenie.
Po tych słowach podeszłam do niego, dałam mu liścia w twarz, po czym przyniosłam walizkę i zaczęłam pakować go.
- Nie ważne , że ona zaczęła, ja to widziałam. Szybko cię spakuje i wracaj do tej twojej nowej dziewczyny. Z nami KONIEC !!!! – ostatnie zdanie wykrzyczałam mu w twarz.
On tylko z łzami w oczach wziął walizkę i wyszedł z domu. Poszłam się wykąpać i położyłam się do sypialni. Jak on mógł mi to zrobić. Zaczęłam słuchać smutnych piosenek 1D i czytałam smutne imaginy. Łzy same napływały mi do oczu. Nie wiem czy mu wybaczę, by musiał się bardzo postarać.
*perspektywa Nialla*
Poszedłem do chłopaków. Od razu mnie przyjęli.
- Niall co się stało? – spytał się Harry przytulając mnie.
- Okłamałem Sylwię, że idę do was a tak naprawdę poszedłem kupić pierścionek zaręczynowy, ale wracając przez park fanka zobaczyła mnie i zaczęła całować. Ale to Sylwia zobaczyła. I na dodatek zerwała ze mną. – mówiłem z łzami w oczach.
- Co zrobiła, Niall tak mi przykro. – powiedział Liam.
- Szkoda, że Sylwia nie dała ci tego wytłumaczyć. – powiedział Zayn.
- Wiem , a teraz zostawcie mnie idę się kąpać i kładę się do łóżka, mam tego dnia dosyć.
Poszedłem się szybko umyć i ubrałem się w piżamę. Pachniała Sylwią. Tęsknie za nią . Nie wiem kiedy ale zasnąłem.
*Narracja is back*
Po godzinie czytania i słuchania wyłączyłam laptopa i wyciągnęłam słuchawki z uszu. Spojrzałam na zegarek. Była godzina 02:56. Od razu zasnęłam.
Obudziłam się około 10. Zobaczyłam, że nie spakowałam jednej koszuli Nialla. Od razu ją założyłam, brakowało mi jego. Tęsknie za nim i kocham go dalej. Ale czekam na wytłumaczenie. Ubrałam resztę ciuchów i poszłam zrobić sobie śniadanie. Szybko zjadłam bo było przepyszne. Po chwili usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam otworzyć. W nich zobaczyłam Nialla trzymającego ogromny bukiet czerwonych róż.
- Proszę to dla ciebie. – powiedział i dam mi bukiet kwiatów i bilet na jutrzejszy koncert. – Przyjdziesz?
- Nie wiem. – po czym zamknęłam drzwi.
Byłam na niego mega wkurzona.
*Następnego dnia, dwie godziny przed koncertem*
Postanowiłam, że pójdę na koncert, żeby zobaczyć czy ta dziewczyna co całowała Nialla będzie. Ubrałam się w piękną bluzkę w kolorze kremowym, białe conversy, czarne rurki i biżuterie. Końcówki włosów przefarbowałam na fiolet. Wyszłam z domu, zamknęłam na klucz i szłam w kierunku areny. Po 30 minutach byłam na niej. Miałam bilet przy scenie. Czekałam kiedy ta dziewczyna przyjdzie. Na scenę weszli chłopcy w tym Niall, ale udawałam, że go nie widzę. Zaczął się koncert. Po pięciu piosenkach zaśpiewali Little Things. Niall w połowie piosenki zszedł ze sceny do mnie, bo stałam najbliżej sceny.
- Teraz mam cos ważnego do powiedzenia mojej byłej dziewczyny. Sylwia przepraszam, że cię okłamałem, ale musiałem zrobić pewną rzecz, a ty nie mogłaś o tym wiedzieć. Wracając fanka zobaczyła mnie i zaczęła całować. Ja się odpychałem, ale tak mocno się do mnie przytulała, że nie miałem siły się wydostać. Jeśli jeszcze coś do mnie czujesz to proszę wybacz mi.
- To prawda? – spytałam reszty.
- Tak. – krzyknęli do mnie.
- Niall wybaczam ci.
Rzuciłam się Niallerowi na szyje i zaczęliśmy całować. Oderwaliśmy się od siebie po 5 minutach i Niall wrócił na scenę i dokończyli koncert. Po nich Niall z walizka wrócił ze mną do domu. Po powrocie znowu zaczęliśmy się całować cały czas. Weszliśmy do sypialni i dalej się całowaliśmy. Po pół godzinie odkleiliśmy się od siebie. Poszłam się myć, a po mnie Niall. Położyliśmy się spać. Zasnęłam w ramionach Nialla.
Rano obudziłam się pierwsza i poszłam zrobić śniadanie. Słuchałam muzyki i nie słyszałam że Niall wzszedł do kuchni, ale objął mnie za biodra i namiętnie pocałował.
- Sylwia mam dla ciebie niespodziankę. – powiedział.
przyniósł gitarę i zaśpiewał mi piosenkę. Po tym uklęknął i wyjął czerwone pudełeczko.
- Sylwio uczynisz mnie najszczęśliwszym facetem na świecie i wyjdziesz za mnie?
- Tak, tak, tak – krzyknęłam i rzuciłam się Niallowi na szyje i zaczęliśmy się całować.
Ten dzień był najcudowniejszy w moim życiu i niedługo zostaniemy małżeństwem. Koniec.
To dla drugiej koleżanki z klasy :) <33333
Subskrybuj:
Posty (Atom)